Gilotyny i wypalarki

Co roku mam problem z wyborem prezentów dla najbliższych. Dla rodziny i dla przyjaciół. Nie wiem czy oni mają ten sam problem jeśli o moją osobę chodzi, ale zawsze trafiają z prezentem w dziesiątkę i jestem bardzo zadowolona z tego, co od nich otrzymuję. Nie wiem czy wybór, którego dokonują poprzedzony jest długim namysłem i dylematami, ale faktem jest, że zawsze jest on trafny. W zeszłym roku na przykład otrzymałam od nich dwie gilotyny i trzy wypalarki plazmowe. Nie wiem jak wpadli na ten pomysł, ale lepiej wybrać nie mogli. Jak pewnie zauważyliście, lubię prezenty praktyczne. Najbardziej irytują mnie drobiazgi do postawienia', z których nie ma żadnego innego pożytku niż to, że ładnie się prezentują. Ja wolałabym jednak, by na mojej półce stanęła wycinarka laserowa, a nie figurka choćby i ulubionej postaci filmowej.